wtorek, 30 października 2012

Czasem się zastanawiam 'Co by było gdyby?'

Często myśle o przeszłości i o tym jak by mi się w życiu powodziło gdyby pewne rzeczy nie miały miejsca... Nie do końca wiem czy to ma sens, ale itak rozmyślam. Włanczam muzykę...zamykam oczy...i myśle... Zwykle słucham piosenek zespołu Łzy ('Opowiem wam jej historie' i 'Czy to grzech'). Ten zespół ma tyle piosenek o bliskim mi tekście.

Oprucz tego ostatnio dość dużo płacze... To nie jest u mnie normalne, bo zreguły...nie płacze. No i mam kolejny temat do rozmyślania o przeszłości: 'Co sprawiło, że nie płacze zbyt często i wstydze się łez?'.

Tyle tematów nad którymi rozmyślać i rozmawiać z terapełtką, że zapomina się o tym żeby żyć chwilą obecną tu i teraz... Cuż...życie...

Pozdro,
Zyleciara

wtorek, 16 października 2012

Powolny powrót do normy...

Powoli wracam do: życia, szkoły, do przyjaciuł i do wszystkiego.

Jest mi teraz cięrzko, ale żyje myślą, że będzie lepiej. Niestety, żeby tak się stało trzeba wygrzebać pewne najboleśniejsze z wspomnień, żeby je poukładać i zapomnieć... To nie jest łatwe a już na pewno nie jest to przyjemne zadanie. Ale mus to mus. Niekture żeczy trzeba przeanalizować żeby było lepiej i żeby życie było nie tylko przymusem ale w miare możliwości też przyjemnością.

Miałam przez pewne wspomnienia problem z nadużywaniem ('ćpaniem') acodinu. Ale od prawie dwuch tygodni jestem 'czysta'. Bardzo jestem z tego zadowolona i dumna. Leki przestały być koniecznością do życia. Mogę żyć 'na trzeźwo' :-)

Pozdro,
Zyleciara