Byłam przedwczoraj na konsultacji na odwyku. Poszło nawet w pożądku. Ludzie tam są mili. Pacjęci wporzo. Mam tylko nadzieje, że mnie przyjmą. Bardzo się o to denerwuje... Jutro ma zapaść decyzja... To takie moje być albo nie być. Mam nadzieje, że wszystko się uda...
Pozdro,
Zylecia
I jak? Udało się? :)
OdpowiedzUsuń